Kiedy arogancja prezydenta Rumunii, Caucescu, sięgała zenitu, kiedy dopiero co wygrał swoje kolejne wybory z poparciem 98% i kończył budowę swojego mega-pałacu; gdy wydawało mu się, że jest "siłą polityczną o znaczeniu światowym", okazało się, że jest NIKIM, jest tylko małą, czerwoną świnią, którą można zaszlachtować po jednodniowym procesie w jakimś gównianym miasteczku, przy okazji rozwalając mu żonę, a właściwie "Matkę Rumunii".
"Pycha kroczy przed upadkiem" - to powinno stać się nowym hasłem Platformy Obywatelskiej.
Budujcie sobie te wirtualne, medialne "pałace" bezkarności, ale jak się troszkę za dużo przegnie sprężynka, to już nie będzie zabaw w grube kreski.
Cały sekret kontroli społeczeństwa, lub jak ktoś woli "tłumu", polega na tym, że mimo służb, prasy, radia i tv, mimo agentury i popleczników za granicami... nie ma nigdy pełnej kontroli i nie zna się dnia ni godziny.
Bo nigdy nie wiesz, kiedy wkurwisz ludzi za bardzo...
Jak widać, jednego roku możesz nakazać zbudować piramidy, a następnego leżysz jak kundel u hycla. I na ogół, sam sobie wykuwasz ten los...
"Think of that", jak mawiał Kurt Vonnegut.
W świetle obecnej sytuacj,i kraju w głębokim kryzysie i dziesiątek tysięcy niesamowicie wściekłych, wciąż ubogich obywateli, powyższy scenariusz staje się całkiem możliwy. Może nie aż tak widowiskowy i brutalny, ale... upadek ma różne oblicza.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz