Bo to zwykłe wbicie noża w plecy, skopanie leżącego, a w dodatku robione w aurze bohaterskiego wyczynu.
Z tego słynęli nasi "sąsiedzi", z bohaterskich egzekucji na bezbronnych żołnierzach.
Potem jeszcze się postarali o więcej, o Brygitki, Katyń, Miednoje...
I nawet nie zapłacili nam skurwiałe psy ani złotówki, za te wszystkie mordy i zniszczenia, a nasze kolejne, "niepodległe" rządy WSTYDZĄ SIĘ spytać o odszkodowania!
A ja spytałbym, oprócz tego, na przykład Białorusi: "Kiedy zwrócicie nam Grodno"? W momencie jego zaboru przez BSSR nie było to miasto etnicznie białoruskie. No to, oddawać, albo płaćcie! Nie trzeba się bać!!!!
Co nam zrobi ta "wielka Białoruś"? Obrzuci cukrowym burakiem??? Strasznie mamy lękliwe to nasze postkomunistyczne państwo.
Ale to nie lęki, to po prostu sami agenci.
Z tym tematem łączy się wpis archiwalny: http://xiezyc.blogspot.com/2011/07/blizny.html
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz