Ja, kilka lat temu, głosowałem w Krakowie na Bielana, o ile dobrze pamiętam.
Co to znaczy? Znałem pana Bielana na tyle, że postanowiłem mu oddać głos?
Nie. Ale znałem partię, która go wystawiła do wyborów. Znałem ich program, a przede wszystkim znałem jej liderów.
Wiedziałem, że te osoby gwarantują program jaki chce ich partia osiągnąć, a skoro na liście jest p. Bielan, to z pewnością on sam podpisuje się pod tym programem i popiera program, którego SAM nie wymyślił.
No i teraz pan Bielan ogłasza, że jego lojalność jest po stronie jakiejś pani Joasi, czy Joli... "Mądra Jola"?
Panie Bielan - pan masz małe rybki w głowie - że powtórzę znaną kwestię pejsiastego fabrykanta z "Ziemi Obiecanej". My pana wybraliśmy nie dla pańskich płaczliwych dziś min, nie dla pańskich prywatnych lojalności!
Więc o ile nie bronimy panu tej lojalności do nikogo i pana dziwnych pomysłów dnia dzisiejszego to nie zapominajmy tego SKĄD się pan wziął w wielkiej polityce, kto pana ZROBIŁ! I ze względu na te dwa ostatnie czynniki powinien pan oddać mandat!!!
Powinien go więc oddać i ten Bielan-cry-baby i Kamiński-z-szafy i inne nagle zarażone cannabisem Londynu oraz lokalnie oczadzone piczunie, Kluziki, Zbysławy-nieznane i inne nagle wypełzłe trzecie garnitury.
Dostaliście głosy dzięki PiSowi i od ludzi głosujących na PiS i Kaczyńskich, więc zapracujcie sobie na własne głosy i popularność w uczciwy sposób, a nie jazdą na gapę!
Oddajcie mandaty, cholerni faryzeusze.
Na WAS nikt nie głosował.
Jak i na tego euro-gnoma Van Rompuya, ale to temat na inny post.
Bielan będzie płakał całą drogę do banku.
OdpowiedzUsuńA jednak... chyba coś w nim kołacze, jakaś przyzwoitość.
OdpowiedzUsuń