Oglądam to już drugi tydzień... Co to za gówno? Nic z tego nie rozumiem! Codziennie mogę tylko obejrzeć ok. 5 minut, bo muszę wracać 10 do tyłu, żeby się połapać, o co w tym chodzi! Ale i tak nie łapię:)
Jak mogę skomentować ten film w tym punkcie (jestem w połowie)? Może cytując pewnego policjanta z dobrego thrillera (kto zgadnie którego?) "Yeah, dreams and shit..."
Lubię DiCaprio, ale nie lubię durnych filmów. A może wydumanych. Dlatego nie podobał mi się Matrix - był pretensjonalny z tym swoim "follow the white rabbit".
Yeah, rabbits and shit...O
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz