Polecany post

Nowy Rok - jak co rok?

Uświadomienie sobie bezsensu celebrowania "nowego roku" zajęło mi trochę czasu, ale w końcu okrzepło. Lubię zapamiętywanie przeróż...

środa, 15 marca 2017

Wycieranie mordy Rzeczpospolitą

Są pewne granice, których poważne państwo i naród go zamieszkujący nie pozwala przekraczać. Wiąże się to z szacunkiem dla własnej ojczyzny, który z kolei potrzebny jest by kolejne pokolenia wzrastały w atmosferze patriotyzmu i oddania dla kraju rodzinnego. Przejawia się to na całym świecie w różny sposób, ale często powtarzają się w tym pewne elementy. Kiedy grają hymn, ludzie wstają, czasem salutują, czasem kładą rękę na sercu. Kiedy spuszczają flagę z masztu składają ją w przemyślny sposób i traktują z rewerencją, a w USA nawet nie pozwalają fladze powiewać w nocy, bez światła, należy ją schować. Nie wolno jej też prać. To samo dotyczy samej nazwy kraju - wszędzie używa się jej z rozwagą, żeby nie dopuścić się zniewagi.
I tu dochodzimy do sedna. Nasze państwo, nasza Rzeczpospolita, kilkadziesiąt lat temu użyczyła (bez pytania) nazwy gazecie, która z założenia miała być takim "państwowym dziennikiem". Dużo o aktualnościach politycznych, o ekonomii, prawie, kulturze i wielu innych tematach, które w założeniu miały być takim kompendium tego, co się w kraju aktualnie dzieje. Trwało to jakiś czas, lepiej i gorzej, ale od pewnego momentu jest to jakieś nieporozumienie. Nazwa "Rzeczpospolita" zaczęła być synonimem nieczystych machinacji.
Od jej przejęcia przez faceta bez forsy, ale za to z nosem jak Daniel Passent, do ostatnich kłamliwych enuncjacji, następujących prawie dzień po dniu, a wszystko pod logo z dumnym orłem i nazwą Naszego Państwa.
Nie ma zgody na używanie symboliki i nazwy naszego kraju dla afirmacji kłamstwa i manipulacji! To kwestia do szybkiego załatwienia poprzez wprowadzenie regulacji zabraniającej uzywania nazwy i symboliki państwowej przez wydawnictwa prywatne. Nie może być takiej sytuacji, że pod nazwą i nagłówkiem "Rzeczpospolitej", w dodatku z Orłem Białym, drukowane są bzdety, kity i kłamliwe pseudo-newsy, które idą w świat i szkodzą... Rzeczpospolitej!
Należy też wspomnieć, że w normalnym kraju autor takich kłamliwych newsów, po zdemaskowaniu, zmienia pracę na taksówkę, a u nas mówi "sorka, coś tam się pomyliło" i dalej jest dziennikarzem.
Mam nadzieję, że któryś z młodych i aktywnych posłów PiS lub K15 podejmie inicjatywę w sprawie zakazu używania nazwy Rzeczpospolita do celów kłamliwej propagandy. Do roboty!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz