Polecany post

Zapomniany dowód ze Smoleńska

Pamiętam, że zaraz po katastrofie smoleńskiej przez jakiś czas krążył w sieci i wzbudzał niemałe zainteresowanie tzw. filmik Koli. Widzieli ...

poniedziałek, 21 lutego 2011

Dzisiaj słucham tego

Dobra strona Rosji, to fakt, że są tam muzykalni ludzie.
Drugą, dobrą strona tego kraju, jest to, że w masie "mużików" i "kolchoz-homeboys" (haha!) co jakiś czas wystrzela niezwykła osobowość, która staje się jakby pawiem wśród wróbli.
Taką moją ulubioną, artystyczną osobowością Rosji, którą to odkryłem kompletnie niechcący, słuchając kiedyś PR 1 ciemną nocą, jest niejaki Sergiej Sznurow (Sznur).
Facet jest inteligentny jak cholera; widać, że może w takim kraju jak Rosja być aż, ale i tylko artystą. Nawet kiedy osiągnie sukces, to pod strzechy nie trafi i będzie miał szczerych wrogów, tu i ówdzie.
Jest cyniczny, wulgarny, ale i wrażliwy, dosadny, odważny, szydzący, szczery, ceni wolność, a wszystko to ubrane w całkiem niezły muzycznie strój.
Dzisiaj słucham tego:



„Niechaj będzie, co pisane,
Któż pamięta zapomniane?
Mądrzy wam powiedzą ludzie,
Cały sekret w amplitudzie.

Wysoko i nisko,
Daleko i blisko,
Kiedyś twa bogini
dziś podobna świni”
(Wysoko i nisko)

Ten album też jest niezły - to ostatnia płyta, bo zespół LENINGRAD podobno został rozwiązany:

"Po jakiego chuja nam muzyczna szkoła,
Skoro mamy przykład: Paganini Nikola?"  :)))
(Paganini)
Na płytce jest nawet teledysk (zabawny) tej piosenki.


Polecam jeszcze, gdyby ktoś chciał posłuchać, "Piraty XXI wieka", "Chljeb" i "Dlja Millionow".

Gość jest - jak to się mówiło dawniej - APARAT!
A jako ciekawostkę mogę podać, że te rosyjskie CDs najlepiej było zamówić w... USA, z "Małej Odessy" na Brooklynie.  Ich koszt łącznie z wysyłką był poniżej 5 dych za płytkę.

A czemu w ogóle o rosyjskim artyście piszę tutaj?
Ano, dlatego, żeby pokazać, że nienawiść (czy jeszcze wolno?) do sowieckiego i postsowieckiego bagna, wciąż wszechobecnego w Rosji, oraz do pewnych rybiookich "byłych" szefów KGB, nie oznacza kompletnej pogardy i odwrócenia się od wszystkiego, co rosyjskie.


6 komentarzy:

  1. Ja dodam, ze czesto ci, co pierdziela o złym kaczorze, co stosunki z Rosja psuł, pisza coś-tam o kulturze rosyjskiej, noszą w sercu pogardę dla zwykłych Rosjan i traktują ich z góry, a na dzwięk słowa "Sasza" reagują szyderczym śmiechem. Wystarczy spojrzeć na wypowiedzi "inteligentów" z pręga, gdzie większość tam piszących cymbałów nie ma nawet 5% tej inteligencji, mądrości, wiedzy i poziomu wielu spotkanych przeze mnie Rosjan.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też byłem zdumiony, kiedy poznałem w pracy kilku młodych, świetnych, inteligentnych Rosjan.
    Powiem, że przewyższali praktycznie wszystkich moich polskich pracowników i współpracowników z ostatnich 15 lat podejściem do pracy, filozofią życia, wiarą w siebie.

    OdpowiedzUsuń
  3. http://www.youtube.com/watch?v=paWv2ayLQZ8&NR=1

    I tacy bywaja w Rosji. gosc jedzie jak Sznur, tylko ladniej. A poza tym to fajny facet, rockers, nowy pop prawoslawny, a dzieki serialowi (zajebisty zreszta) "interny" (stazysci) stal sie znany i na razie nienaruszalny.

    OdpowiedzUsuń
  4. http://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=zCCUUX7Rgpg#t=35s

    to tez niezly film, a ten fragmencik o wodce i jej duszebnom deystve rozbraja.

    OdpowiedzUsuń
  5. Myślałem, że ten pop też śpiewa:)
    Pop śpiewa pop, to by było!
    Co to za film ten Down House? Dobry? Czy tylko dałeś fragment jako przykład?

    OdpowiedzUsuń
  6. W sumie niezly ten film. Specyficzny humor, parodystyczny, raczej malo znany Polakowi. A to taka nowoczesna adaptacja "Idioty" Dostojewskiego. Nawet nasz J. Stuhr tam gra. ;)

    OdpowiedzUsuń