Myślałem, że mamy jak na razie do czynienia wyłącznie z zielonymi ludzikami, ale okazuje się, że to nie wszystko. Kilka dni temu nie zwracając uwagi zajechałem na stację benzynową, która wydawała mi się Orlenu, biało czerwona w wystroju. Ale w czasie tankowania zauważyłem, że nie ma żadnych oznaczeń! Ani logo, ani nazwy, tylko słup z cenami. Wszedłem zapłacić i proszę! Jest! Na ścianie, za kasami, dyskretna malutka tabliczka, "Lukoil Sp. z o.o.".
Mała, czerwona bladź!
Nie wiem, na ile to się wiąże z narastająco spadającymi obrotami tych stacji, bo jednak jakiś procent ludzi bojkotuje kacapię, a na ile obawami, żeby ktoś nie urwał czegoś, lub nie nabazgrał graffiti - podejrzewam to drugie, bo stacja położona jest niebezpiecznie blisko "Waryniola" w Zabrzu.
W każdym razie - już tam nie zatankuję. Ciekaw jestem, czy ktoś jeszcze zauważył coś takiego w innym miejscu?
Wstydzą się. To dobrze, bo mają za co.
OdpowiedzUsuńYry