Właśnie zmarł. Lubiłem jego głos, oraz to, że był otwarcie prawicowy i nie bał się tego głosić. Najbardziej spodobało mi się to, że odmówił temu lewakowi Grabażowi ze "Strachów" użycia utworów do których miał prawa autorskie i popsuł mu koncepcję płyty, która tak naprawdę była tylko żerowaniem na Kaczmarskim i Gintrowskim. I bardzo dobrze, skoro z G. taki lewus, to po cholerę mu te teksty, poza zarobieniem kasy na czyjejś twórczości?
A to adekwatny do dzisiejszego smutnego zdarzenia song:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz