Jakiś czas temu usłyszałem w radio, że uczelnie i szkoły nie będą obowiązane, by na swoich świadectwach umieszczać polskie godło. Pomyślałem, że może coś mi się pokićkało i z pewnością chodzi o szkoły prywatne. Nic o tym później nie wyczytałem w necie, więc zapomniałem o tej dosyć bulwersującej wiadomości.
Potem była afera z koszulkami kadry piłkarskiej - tu już zacząłem podejrzewać pewne zagrywki
i sondowanie społeczeństwa na ile można się posunąć.
i sondowanie społeczeństwa na ile można się posunąć.
A kilka dni temu zauważyłem pismo z SĄDU w Warszawie, który to państwowy urząd zapragnął być równie atrakcyjny jak Starbucks Coffee i strzelił sobie... LOGO!
Tak! Sąd już nie umieszcza polskiego orła w nagłówku, czyli można pomyśleć, że jego pisma, nie pochodzą od organu państwowego, ale od jakiejś wesołej firmy, która za patrona ma ślepą babę! Nie ma ta baba miecza, więc pewnie łatwo grać w "dziada" z tą babą. Czy to sygnał dla sprytnych?
A może to aluzja do Starbucks? Masz do wyboru 7 rodzajów wyroków, każdy ma swoją cenę, siedzieć możesz do woli, ale za to wyjdziesz kiedy chcesz?
A na poważnie, skoro państwo polskie nie patronuje nawet sądom, czyli jednej z trzech władz, to czy ono w ogóle jeszcze jest? Pewnie już go nie ma, a teraz zaczyna się powolna polityka usuwania jego atrybutów i symboli. De facto, jesteśmy w federacji, Unii Europejskiej, więc może nie powinniśmy się dziwić, chociaż nie to nam obiecywano.
Wydaje się, że polityka świadomego rugowania polskości, w połączeniu ze słynnym lapsusem dzisiejszego premiera, że "polskość to nienormalność" pokazuje, że mamy odpowiednich do swoich zadań funkcjonariuszy na kluczowych stanowiskach.
Ale to normalne - wróg zawsze stara się wetknąć swoich w newralgiczne miejsca - czy mamy się dziwić wrogom? Taką mają robotę!
Dziwię się więc nie wrogom i ich marionetkom, dziwię się TOBIE, Kowalski i Nowak, że jesteś takim francowatym matołem i głosujesz na tych................... (tu sobie wpisz, co uważasz za najgorsze).
W dawnym logo Procter & Gamble doszukiwano się satanistycznych wpływów i wielu ludzi bojkotowało ich produkty. Było to na tyle upierdliwe, że P&G w końcu zmieniło logo.
A może to fajnie i śmiesznie dostać dyplom z logo jak na kubku Starbucks? Pewnie jego wartość będzie odpowiednia. Wtedy lepiej już mieć inne, przynajmniej widać, że klient płacił i wymagał!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz