Zajmijmy się na razie pierwszą z trzech i najbardziej durnowatą zagadką jaką ostatnio zadał europoseł Migalski. Chodzi o uczestników uroczystości Katyńskich 10.04.2010:
"Dlaczego uczestnicy nie zabezpieczali terenu?", oskarżycielsko pieje euro-kogucik. Czemu nie biegli chmarą na lotnisko żeby robić zdjęcia trupów, itd?
Może dlatego, że kiedy ma się te 50 lat i więcej, ubranym się jest elegancko na galowe spotkanie, nie jest się ratownikiem, przebywa się w obcym kraju; kiedy nie wiadomo dokładnie co się właściwie zdarzyło, a teren katastrofy i tak jest otoczony przez FSB, to raczej można sobie wyobrazić dlaczego... No i te 20 kilometrów... Mały sprincik? Ja nie wiem, czy to ma być "na jaja", czy może jest głupawe in spe, pochodząc z umysłu osoby o wybitnie dziwnym wyrazie twarzy, który anglosasi nazywają "disturbing"?
Ale, jeszcze to gadzinowe pierdoły o obiadku... Czy smakował? Może i nie, ale gdyby tych obiadków nie było, to pewnie dzisiaj ktoś zgłosiłby pana Macierewicza do prokuratury, że przehulał 120 obiadków po 12 zł za sztukę! Już mieliśmy aferę pasztetówki, więc spokojnie, można powiedzieć, że pan Macierewicz, jako wytrawny gracz przewidział, że istnieją takie osoby, które jak pan, zajmą się ogórkową w Smoleńsku, po to, żeby się przypieprzyć i nasrać na obóz, dzięki któremu pan, panie piranio kibluje w Brukselce.
Dlaczego ludność Dallas nie pojechała do szpitala w którym skonał JFK? Jakieś chamy, co?
No, i drugie: dlaczego pan popierał PiS, a nagle zrobił się z pana mały zdrajczyk? Oświeciło, oślepiło, czy coś się wykombinowało? Czemu nie oddał pan mandatu? Ludzie głosowali na pana, bo pan był w PiS, a nie dla pańskiego, że przypomnę "disturbing look".
Trzecie: Nie wstyd panu robić za nowego Palikotka? To gdzie ten gumowy penis i colt? Wygląda to na kabanosa i korkowiec.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz