Polecany post

Trump, Trump, misia bella...

 ...misia, Kasia, konfacella... Taka była wyliczanka ze 60 lat temu... Oby więc wypadło na Trumpa. Jak nie wygra, to będzie ciężko, trzeba b...

poniedziałek, 11 lipca 2011

gadzinówka znów w robocie...

"fundamenty stodoły, w której polscy sąsiedzi 10 lipca 1941 roku spalili kilkuset Żydów", można wyczytać w białostockim wydaniu pewnej szmaty z czerwoną flagą na winiecie, zwanej również "GazWybem".

Takie małe, niewinne przekłamanka i wracanie do większych przekłamanek... Sugestyjki i pomijanie okoliczności... kilkaset osób w stodole... tak... wchodzili tam, bo się kijów bali, nie? Kilkaset osób w stodole o wymiarach 8x12, która w dodatku była magicznie kompletnie pusta...
A łuski i pociski znalezione w stodole i wokół niej o czym świadczą?
Kto miał broń i ŚRODKI PRZYMUSU w Jedwabnem w lipcu 1941? Są też wyraźne zeznania świadków mówiące o tym, że Niemcy zjechali do Jedwabnego w kilkanaście samochodów z różnych kierunków i że rozkazywali ludności brać udział w tej masakrze.
A może mieszkańcy Jedwabnego mogli powiedzieć: "Miły panie faszysto (nie Niemcu, oczywiście) nie mam zamiaru latać po Jedwabnem z kijem i gonić Żydów, więc idźcie się jebać"?
Chyba jednak nie...
Kto jest ODPOWIEDZIALNYM za działania/zadania/projekty?
Osoba, która jest władna by je zacząć i skończyć według własnego uznania.
Więc kto?
Wygląda na to, że były to osoby tej dziwnej, nazistowskiej narodowości, w roli suwerena w tym czasie w Jedwabnem.
Więc za co przepraszała i kogo w Jedwabnem, ta persona w roli prezydenta?
Kiedy istniała II RP, w Jedwabnem był spokój, więc niech za Polskę nie przeprasza, ten historyk jak z koziej dupy okaryna.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz