Polecany post

Trump, Trump, misia bella...

 ...misia, Kasia, konfacella... Taka była wyliczanka ze 60 lat temu... Oby więc wypadło na Trumpa. Jak nie wygra, to będzie ciężko, trzeba b...

sobota, 10 kwietnia 2021

Smoleńsk, po raz n-ty...

Myślę, że już wkrótce będziemy mieli niezłą grandę, bo czas publikacji rezultatów prac komisji zbliża się nieubłaganie. Już nawet był film na TV Republika. Nadejdzie w końcu chwila, w której zapadnie pytanie - "no, to kto dokonał zamachu i co z tym trzeba zrobić"? Będzie ostra jazda i nie da się już tego zadeptać w błocie. Nawet nie trzeba być ekspertem żeby zobaczyć, że to nie jest żaden wypadek. Wystarczy dokonać logicznego wglądu na sytuację i wyeliminować niemożliwe. Empirycznie. 

Weźmy na tapetę taką sprawę: w 1988 roku, w wyniku wybuchu bomby spadł na Lockerbie, w Szkocji, rejsowy samolot PanAm. 259 osób straciło życie. Spadł on z wysokości około 9 km, jego prędkość w chwili wybuchu sięgała około 900 km/godz. Kiedy rozpadł się w powietrzu na części stracił oczywiście moc, więc i prędkość opadania jego fragmentów była mniejsza, dokopałem się informacji, że uderzył z prędkością ok. 260 km/godz. Jednym z efektów wybuchu było oderwanie KOKPITU z częścią 1 klasy, który niczym bomba pomknął w dół, gdzie spotkał się z gruntem.
Wydaje się, że z pewnością rozpadł się na milion kawałeczków?
A nie, nie. Wyglądał dokładnie tak:


Natomiast u nas, w środkowej Europie, samolot TU-154, dużo lżejszy i mniejszy od Boeinga 747, lecący praktycznie na wysokości gruntu z prędkością około 270km/h, rozbijając się, dezintegruje się tak, jakby zrobiony był z klocków lego. 

No i ten kokpit Tu-154 wygląda... no właśnie nie wygląda, bo go nie ma, więc nie ma dla porównania zdjęcia! Kokpit wyparował! Tylko u nas! Specjalne prawa fizyki też już są widocznie wprowadzone przez komisję Anodiny i naszą, tego żałosnego człowieczka, Millera.
A ten kokpit z Lockerbie, patrzmy... czy ja widzę NIESTŁUCZONĄ przednią szybę? Jego połowa prawie bez uszkodzeń powierzchni. W środku znaleziono przypięte do foteli ciała pilotów.
Hm... też chciałbym wiedzieć, gdzie znaleziono ciała polskich pilotów, ale w naszych realiach, dla byle chama i obywatela pewne informacje są zbędne i "niejawne".
W każdym razie, u nas, tam gdzie powinien być, kokpitu nie ma, a tam gdzie samolot zrobił 45 metrowy krater - jest.
I to nie jest najgorsze. Najgorsze jest to, że kilka milionów frajerów wciąż w te ściemy wierzy i narzuca innym swój kretyński sposób postrzegania świata.

2 komentarze:

  1. Jak sie zalogowac na portal

    Husky

    OdpowiedzUsuń
  2. chyba nie da się, bo to tylko blog, a nie portal. Można po prostu komentować do woli.

    OdpowiedzUsuń