Polecany post

Trump, Trump, misia bella...

 ...misia, Kasia, konfacella... Taka była wyliczanka ze 60 lat temu... Oby więc wypadło na Trumpa. Jak nie wygra, to będzie ciężko, trzeba b...

poniedziałek, 19 marca 2012

Obrona Ameryki

Ostatnio nasilają się ataki na USA i wszystko, co związane jest z Ameryką. Internet jest pełen antyamerykańskiej propagandy pojawiającej się pod różnymi prestekstami, ostatnio głównie w sprawie obrony "biednego" Iranu. Tak się również składa, że na ogół atakujący mają również własne teorie na temat zagłady WTC, które sugerują największe kurestwo jakie mogłoby przeżyć każde państwo, czyli użycie własnych służb do zabicia tysięcy własnych obywateli i spowodowania miliardowych szkód, samemu sobie.
Sam fakt nienawiści do światowego mocarstwa z samej racji tego, że w ogóle jest, to naturalne. Ludzie, zwłaszcza biedni i słabi, lubią żeby wszyscy byli biedni i słabi! Nie lubią bogatych i pewnych siebie państw.
Ale co może powodować Polakiem, który miał łojony tyłek przez Niemcy i Rosję przez całą epokę, do tępienia Ameryki? Ona przecież jest jedyną siłą, która może powstrzymać naszych agresywnych i wrogich od 1000 lat sąsiadów, co już udowodniła.
W czyim jest interesie, żeby z USA zrobić negatywne imperium zła? Skąd się biorą dziesiątki blogerów i innych "nautów" klepiących w kółko antyamerykańskie mantry?
Oczywiście, jakieś powody niby są; Amerykanie nie chcą dać Polakom wiz, nie boją się interweniować zbrojnie, są pewni siebie, asertywni, są niby głupsi, a jednak zawsze bogatsi, my mamy kompleksy, olewają nas, ale to olewanie chyba jest oczekiwane, skoro jesteśmy małym krajem, a nasze członkostwo w NATO podsumowaliśmy oddając śledztwo w sprawie katastrofy i śmierci dowódcy NATO w Polsce - Rosji. Właściwie powinni nas wyrzucić za to.
Kto konkretnie zyskuje na wzroście wrogości wobec USA?

1. Niemcy, którzy nie mogą pokochać kraju, który załatwił im negatywnie dwie wojny światowe i jest od nich silniejszy.
2. Rosja, która może powiedzieć, że w ogóle została załatwiona do cna, przez prezydenta Reagana.
3. Iran i różni egzotyczni kacykowie, którzy każdą wiadomość o USA, niezależnie od treści, przekuwają w propagandę i przygotowanie nowych terrorystów.

Oczywiście, że USA popełniają błędy, zarówno w polityce wewnętrzej i zewnętrznej. Wielkim błędem było wspieranie Kosowa i bombardowania Serbii. Ale już inwazja Iraku niekoniecznie.
Ogromnym błędem jest wprowadzanie tępej i lewackiej politycznej poprawności jako wzorca postępowania. Innym problemem (ale nie błędem) jest "nadmierna reprezentacja" Żydów we wszelkich mediach i finansach. To nadaje niejako przeciwnikom Żydów i Izraela kierunek antyamerykańskości. Lecz czy to USA jest winne temu, czy może jest również w jakiś sposób... ofiarą, wmanipulowane w te "rządy mniejszości", obezwładnione sprytnie polityczną poprawnością, która już jest prawem?
Zamiast być przeciwnym USA można im pomóc wskazując błędy i poddawać krytyce złe rzeczy, a nie sprzymierzać się z brodatymi fanatykami o poziomie rozumowania średniowiecznego zeloty religijnego.
BILANS roli USA w świecie jest jednak dodatni i nie ma żadnego kraju, który mógły spełniać podobną rolę. Bezmyślny antyamerykanizm, to jak pozbywanie się jedynego policjanta we wsi, tylko dlatego, że ma wredną żonę.

2 komentarze:

  1. A zauważ, że to całe Wikileaks uderzyło wyłącznie w USA i ewentualnie odpryskami w sojuszników. Pan J.Assange ma teraz program w rosyjskiej TV.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nigdy nie ufam ludziom, którzy chodzili do 37 szkół, mieszkali co 5 minut w innym mieście... oni nie NALEŻĄ nigdzie, więc i nie mają korzeni, a przez to tradycji i skrupułów, żeby nie nabrudzić gdziekolwiek i nakłamać o czymkolwiek. To wielkie, lewackie "kukułki" podrzucające swoje "jaja" innym.

    OdpowiedzUsuń