Polecany post

Nowy Rok - jak co rok?

Uświadomienie sobie bezsensu celebrowania "nowego roku" zajęło mi trochę czasu, ale w końcu okrzepło. Lubię zapamiętywanie przeróż...

środa, 13 października 2010

Rockowisko - Rykowisko

Ten artykuł kiedyś był, ale nagle zniknął i tkwił w "wersjach roboczych" od roku. No to buch z powrotem! 

Co się zestarzało niewdzięcznie i wygląda jak stare buty w szafie?
The Doors, Led Zeppelin, Yes, Uriah Heep, Bowie, REM, Barry White, Supertramp, Def Leppard, Electric Light Orchestra, Genesis, Marillion, Everything But The Girl, Chicago, RATM, RHCP, Pretenders, Jethro Tull, Depeche Mode, Foreigner, Guns&Roses...
Kiedyś myślałem, że to wszystko sztuka przez duże S, muzyka przez duże M, a jednak dzisiaj widać jak ułomne były niektóre z tych projektów, jakie pretensjonalne, patetyczne i jakie w sumie dziś śmieszne...


Uriah Heep... dużo, dużo patosu, głupawe teksty, odkrywcze frazy: "look at yourself", taaak..
A pewnego lipcowego poranka "I was looking for love" :)) Rano, to trzeba najpierw zrobić siku, a potem może śniadanko, a nie na kurwy, koledzy?


Kiedyś idole intelektualistów! Jak zagrać Musorgskiego na moog'u? Hej, a jak wypierdzieć 5 symfonię??


Facet staje na jednej nodze, wbija sobie drugą w krocze, wybałusza oczy i... jakby miał omamy lekkie... gra na flecie śpiewając jakieś kretynizmy. Aqualung:  Sitting on a park bench eyeing little girls with bad intent, Hymn pedofila?


Jest smutno, jest do dupy, jest chujowo...  oh, life, is bigger than me... and I don't know.... Who likes this shit, anyway? Nuuuuuuuuuuda i epatowanie "zaangażowaniem".


To mówi dużo o nas samych... Hehe, jak można było uważać gościa, który ubiera się w firankę i napieprza na organach elektronowych prymitywnej generacji klasykę, za czołową postać świata muzyki??? To tak, jakby kupić pocztówkę dźwiękową z nadrukiem "pamiątka z filharmonii". :)

Z Wakemanem łączy się też kolejna erupcja bezguścia i fanfaronady, grupa YES.
Długaśne i nudne, wydumane popisy na trzech instrumentach na krzyż, piskliwy głos kurdupla-Andersona... "going for the one, going for the one..." 
Yeah, go and fuck yourself, Ian :))

Poniższe, to tylko skomentuję jednym HEHE.

W tej samej lidze bezguścia dla 14 latków, jest jeszcze Alice Cooper i Twisted Sister. Obydwa zespoły prowadzone zresztą przez calkiem wykształcone osoby:)

A na koniec tej bardzo skrótowej listy, bo tego bezguścia są całe tony, mam coś, co jest dosyć obrazoburcze, ale niestety... tak to jest... to zwycięzca rankingu na "jelenia na rykowisku" muzyki rockowej, najbardziej zgrany kawałek 40 lecia, który zapewnił swoim twórcom miejsce w "hall of fame" patosu i grafomanii:


No i cóż, nie kłamię, sam kiedyś słuchałem tego i ze 20 razy dziennie. Podobało się i nic nie przeszkadzało w tym grafomańskim tekście. Ale ja, złakniony wielkiego świata i wielkiej sztuki, byłem ledwo co "po Gomułce", więc zmywam się, czując usprawiedliwiony!


4 komentarze:

  1. Jenka własnie odkrywa RCHP na nowo :)

    Ja też lubię posłuchać Rage'ów ("Starość młodego buntownika jak i starość królowej piękności mają w sobie pewien patos.") czy RHCP (Kiedis to jest autentyczna gwiazda rocka), a i Barry White ma swoje zastosowania.

    Nie można mieć zbyt wielkich oczekiwań wobec muzyki popularnej po prostu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Moon, Możesz od razu usuwanie komentarzy przećwiczyć!

    OdpowiedzUsuń
  3. I pierwszy "tester" sie nawinal. Czyzby Plajszczymenda?

    OdpowiedzUsuń
  4. jakby co, to go wytnę:)
    na tym na szczęście polega wolność "do swojego" :)

    OdpowiedzUsuń