Moja ulubiona propagandowa tuba, czyli wp.pl, pracuje w nadludzkim tempie usiłując wypuścić w sieć jak największą ilość g..na, które ma na celu zdyskredytowania wyboru nowego Papieża - Franciszka.
Czy chodzi im o tego właśnie Franciszka, czy w ogóle o kościół, ciężko powiedzieć, wygląda to na "2 w cenie 1".
Pytanie tylko, kto za to płaci, bo chyba nikt normalny nie zapełnia swojej SG (strony głównej) powielając 5-6 razy te same "newsy z szafy Lesiaka"? Czyja ta szafa dzisiaj?
No nic, zacznijmy jazdę:
"Kto za tym stoi?" pytała zawsze Trybunka Ludu, ale i inne "ludowe publikatory" w domyśle wybór był zawsze zawężony do imperialistów, rewanżystów, albo czasem ziomkostw. Pewnie ktoś, kto "stoi w cieniu", ma coś do ukrycia, a tak robią źli ludzie! Na szczęście, nasze ormo-czuwa-wp.pl nam zdradza "kulisy".
A oto numer dwa:
Niech się nie cieszy tłuszcza i katole, koniec papiestwa jest bliski! Przepowiednia się sprawdza, czyli kismet, albo jak mówi wersja kismetu z WSI - przewalone! Nie marnuj Jasiu swojego czasu na przegrane sprawy.
Ale dopiero się nasze wp.pl rozkręca:
Kiedy rodził się Kim-Ir-Sen to podobno gęsi gęgały na jego cześć, ale to dobry komuch był A ten Franciszek? Pewnie jakiś wcielony Lucyfer skoro wyborowi towarzyszyły te straszne zjawiska! W każdym razie, lepiej uważać i czytać wp.pl. oni nam wkrótce powiedzą co i jak.
Jak mówią Jankesi kiedy czują więcej nadchodzących złych wieści: "the day ain't over yet...", no i prawda:
Akurat teraz pada stwierdzenie "Ojciec Święty" - czyż przypadkiem? No nie. Wiadomo, że "święty" to bez zarzutu, najwyższy autorytet, wcielone dobro, mądrość, miłość i tak dalej, a skoro mówi coś, czego się nie można po nim spodziewać, to z pewnością jest to coś, co zaprzecza tej świętości. W tekście może okazać się zupełnie co innego, ale czy przeciętny matołek w necie będzie czytał małe czcioneczki skoro już ma tytuł?
I jeszcze na dokładkę, tutaj cała seria "reklamy podprogowej":
No tak, cała fura negatywnych skojarzeń: źli papieże, skandale, tajemnice... Wiadomo, straszny ten kościół, nie?
A wszystko jednego wieczoru, 14 marca, na sąsiadujących ze sobą SG. I ani jednej ciepłej, bądź pozytywnie sformułowanej wiadomości.
Nie można powiedzieć, że robi to matoł, zbyt to sprytnie formułowane. Można jednak powiedzieć, że robi to jakiś lewacki, lub antyklerykalny oszołom, pewnie po szkoleniu w SB, bo bardzo mu ładnie wychodzi. Jest to lepsze od Trybuny Ludu, ale i Prawdy, Izwiestii, czy Volkischer Beobachter; to prawdziwe i czyste zło ubrane w szatki "informacji".
Na pocieszenie, mogę przypomnieć, że nie ma już tych wiekopomnych tytułów na rynku, a Watykan jak był - jest.
Nie ma się czemu dziwić. Na konklawe nie wybierają kogoś pokroju Leonida Breżniewa więc propaganda trzyma kurs... Pozdro Art
OdpowiedzUsuńNie wiem czemu, ale mam optymistyczne nastawienie do imienia Franciszek. To znaczy, wiem czemu:)Będzie dobrze!
OdpowiedzUsuńJest to styl inżynierii manipulującej faktami i mającej wpływać na podświadomość czytelnika tych plugawych tytułów. "Wirtualna Polska" (dla mnie Wirtualna Podżegaczka), stosuje stare chwyty propagandy Gebelsa, kopiowane w czasach stalinowskich, a potem w czasach perelowskiego bolszewizmu. Stare upiory bolszewizmu, niestety odżywają na portalach: "Wirtualna Polska", Onet, Interia, Gazeta.pl
OdpowiedzUsuń