Polecany post

Trump, Trump, misia bella...

 ...misia, Kasia, konfacella... Taka była wyliczanka ze 60 lat temu... Oby więc wypadło na Trumpa. Jak nie wygra, to będzie ciężko, trzeba b...

wtorek, 2 listopada 2010

naród wybrany?

Może to jednak MY jesteśmy wybrani? Do jakichś sekretnych eksperymentów Najwyższego, związanych z percepcją człowieka?
Przecież jak widać nawet nasz rząd nie jest w stanie połapać się na ile lat podpisaliśmy umowę na dostawę gazu z Rosją! Tylko zajęło im to rok (te negocjacje)  i nikt nie wie i nie rozumie co podpisano. Śmiać się można, ale może lepiej zapłakać?
My w ogóle mamy problemy z ustalaniem prostych spraw. Na przykład: kiedy ktoś bierze w łapę to właściwie skąd wiemy czy bierze? No bo, przecież koperty dla doktora mogły być puste! Kto organizował wizytę w której poległ Prezydent i cała rzesza posłów? Może nikt? Skoro nikt po roku nie ma zarzutów, to pewnie że nikt.
Czy Rychu, Zdzichu i reszta to biznesmeni, czy zwykli kanciarze? Czy Kaczmarek czekał jak służbista w korytarzu hotelu o północy, żeby sobie pogadać o książce którą czytał?
Pewnie niedługo przestaną robić dzieciom kartkówki, bo przecież tak naprawdę nie wiadomo, czy Kowalski się nie podpisał za Nowaka, choćby dla jaj!
Teraz tylko powoła się zespół ekspertów, który przez rok będzie się zastanawiał co te chłopki z PSLu podpisały, a potem i tak Ruski zrobią co chcą, prawie to samo dzieje się z katastrofą.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz