Polecany post

Nowy Rok - jak co rok?

Uświadomienie sobie bezsensu celebrowania "nowego roku" zajęło mi trochę czasu, ale w końcu okrzepło. Lubię zapamiętywanie przeróż...

środa, 10 października 2012

Jakie czasy, tacy... studenci?

Stałem przy okienku na poczcie, a obok wypisywała coś na blankiecie dziewczyna. Patrzę kątem oka, co to ona bazgrze... przekaz. Opłata za akademik. Ciekawy byłem (przyznaję) ile to teraz kosztuje więc tak troszkę się wgapiam, ale widzę co wpisała w rubryce "tytułem" i już mam dosyć, bo mi się zachciało śmiać:
"Opłata za Dom studenTSki". O, tak!


3 komentarze:

  1. oj tam oj tam. Raz widziałem jak pani urzędniczka, kierowniczka, napisała: ul. Stefana Okrzeji... Była zapewne w bulu i nadzieji.

    OdpowiedzUsuń
  2. > "Opłata za Dom studenTSki"

    Wymienia się na "students dormitory"!

    /skx

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja nawet myślałem, że może cudzoziemka, ale kiedy się spytała o coś w okienku słychać było czysto polsko-podgórski zaśpiew.

    OdpowiedzUsuń