Polecany post

Trump, Trump, misia bella...

 ...misia, Kasia, konfacella... Taka była wyliczanka ze 60 lat temu... Oby więc wypadło na Trumpa. Jak nie wygra, to będzie ciężko, trzeba b...

poniedziałek, 13 czerwca 2016

E. Kübler-Ross i Platforma O.

Elizabeth Kübler-Ross jest znana jako twórca modelu opisującego fazy przez jakie przechodzi człowiek, który dowiedział się, że jest nieuleczalnie chory. Niektórzy rozciągają ten model na sytuacje firm i organizacji stojących przed radykalnymi zmianami lub wręcz groźbą upadku.
Okazuje się, że jeżeli do tego schematu procesu przyrównamy ostanie aktywności Platformy Obywatelskiej, to z radością możemy stwierdzić, iż znajduje się ona w schyłkowej fazie i chyba się, że tak ładnie to powiem, nie wykręci kostusze.
"Fazy smutku" według Kübler-Ross wyglądają bowiem tak:
1. Zaprzeczenie - "to niemożliwe", "to jakaś aberracja, pomyłka", "wszystko jest w porządku, to tylko błąd". Zupełnie jak PO po przegranych przez Komorowskiego wyborach. Niedopuszczanie myśli, że właśnie rozpoczął się proces rozpadu, szukanie innych "lekarzy", jak przyjęcie zgranego "Miśka" Kamińskiego do pomocy w kampanii, jeżdżenie Pendolino... wszystko na nic. Następna wtopa, diagnoza klarowna - wybory przegrane, ale usprawiedliwianie się różnymi bajeczkami i samooszukiwanie, że to sprawa tymczasowa i wypadek przy pracy.
2. Złość - "dlaczego to się zdarza nam?! Przecież jesteśmy świetni!", "To ci durni doradcy i analitycy, to durny naród, to Rydzyk, kuria, faszyści, kibole, pisiory i (wpisz dowolne)". Odgrażanie się - "jeszcze zobaczycie, jeszcze nie koniec!"
3. Targowanie się - pacjent podejmuje szalone próby odwrócenia sytuacji. Odwiedza szamanów, podejmuje dziwne kuracje, modli się, medytuje, sam wymyśla remedia. A Platforma wymienia lokalnych kacyków, bierze udział w różnych marszach, zajmuje się idiotycznymi sprawami jak TK, lub bronieniem czegoś, co nie wymaga obrony, jak demokracja. Jeździ po recepty do szamanów w Komisjach Europejskich.

4. Depresja - pacjent zdaje sobie sprawę, że sprawa jest beznadziejna i przestaje działać, wpada w marazm. Myślę, że jesteśmy na progu tego etapu, jeżeli chodzi o PO. Większość już widzi, że to koniec wyścigu, w następnych wyborach, o ile w ogóle PO do nich doczeka, miejsc przy korycie będzie garstka. Większość z ludzi Platformy zadaje sobie po cichu pytanie: "co będzie dalej?". Widać już powoli osłabienie aktywności kluczowych szczekaczy PO, nawet pan Budka oklapł w swoich tyradach, a poseł Nerwosol-Niesiołowski jakby powtarzał się i był w głębokiej depresji.
I tu dochodzimy do sedna - bo schemat ten dotyczy nie tylko chorób śmiertelnych, może być również opisem sytuacji inwalidztwa, rozstania, więzienia... W każdym razie, skoro przeszły etapy 1 do 4, to można założyć, że wkróce będzie 5.
5. Pogodzenie się - albo pogodne odejście i godne oczekiwanie na katafalk, albo zaakceptowanie innej, nowej sytuacji. Dla PO może to być szykowanie się na "sztandar wyprowadzić, konta zamykać", albo pozostanie w szkieletowej formie jako zupełnie nowa i kto wie, może pozytywna siła polityczna. Jak już wspomniałem, amputacja zrakowaciałej tkanki jest tutaj warunkiem sine qua non.
W każdym razie, Platforma w znanej nam postaci, odchodzi na śmietnik.

I tym optymistycznym akcentem kończę wykład z teorii Elizabeth Kübler-Ross.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz