Polecany post

Nowy Rok - jak co rok?

Uświadomienie sobie bezsensu celebrowania "nowego roku" zajęło mi trochę czasu, ale w końcu okrzepło. Lubię zapamiętywanie przeróż...

czwartek, 16 kwietnia 2015

Czytelnicy z Rosji

Mojego bloga pod tym adresem czyta niezbyt wiele osób. Kilkadziesiąt dziennie, czasem da to tysiąc odsłon w miesiącu, czasem trochę mniej. Prowadzę go tutaj tylko i wyłącznie dla możliwości rejestracyjnych, łatwości w edycji i grafiki. Portal "Niepoprawni", gdzie dużo więcej ruchu i czytelników jest po prostu okropnie brzydki (sorry chłopaki!).
Ale zauważyłem coś ciekawego...
Dawniej, chociaż miewałem egzotycznych czytelników, ograniczało się to do USA, Kanady, czasem kilku wejść z Australii. Nigdy ze wschodu. Nic. Nawet myślałem, że może system nie rejestruje tych wejść, bo przecież choćby przypadkiem...
Od jakiegoś czasu, kiedy zacząłem się zajmować krytyką ruskiej V kolumny, lub "innymi problemami" związanymi z Dzikim Wschodem zaczęto mnie tam czytać!
Teraz, chyba nawet tylko tam mnie czytają :)
Tak sobie myślę, kto to mnie czyta? Czyżby jakaś gospodyni z Omska, a może student z Riazania?
E tam. Czekiści czytają! Jak widać - głównie. (Nie pozdrawiam)
Akurat nagle przypomniał sobie o mnie pewien Rosjanin, którego poznałem lata temu w Rosji i bardzo chce mnie spotkać w Polsce. Chyba jednak się nie spotkam, bo a nuż łyknę w drinku jakiegoś zarazeczka, albo troszkę polonu... Kto wie, lepiej uważać.
Tisze jedjesz, daljeje budiesz.

9 komentarzy:

  1. Jaszyn pewnie statystyki nabija.

    OdpowiedzUsuń
  2. Haha! Jaszyn, przyznaj się!

    OdpowiedzUsuń
  3. A nie masz pełnego IP, tylko domenę wskazująca na państwo?

    yry

    OdpowiedzUsuń
  4. Odwiedzają, odwiedzają ciągle. Trollki działają :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten globusik (revolvemaps) nie rejestruje co najmniej połowy wejść, statystyki z blogspot z kolei nie pokazują dokładnego źródła.GLobusik pokazał 8 wejść z Moskwy i 4 z Kraju Ałtajskiego ostatnio... A statystyki blogspot 48 wejść z Rosji w tym tygodniu.

    OdpowiedzUsuń
  6. Poszukaj narzędzi do analizy ruchu na blogspocie albo przenieś się na platformę blogową wspierającą np. analitykę Googla - to jest mocne narzędzie do śledzenia odwiedzin.

    Albo prościej: jeśli możesz wklejać kod, jak ten z kręcącym się globusem z revolvermaps.com, to możesz też wkleić staytstyki stat4u http://stat.4u.pl/index.html

    Ci, co chcą ominąć mechanizmy trackingowe, wiedzą jak to zrobić. Więc jeśli chcesz być w 100 proc. świadomy odwiedzalności na swojej stronie musisz ją postawić na własnym serwerze, z dostępem do logów. A to już kosztuje parę stów rocznie.

    Pozdrawiam,
    yry

    OdpowiedzUsuń
  7. Muni nie smuć :-))))
    Na niepopkach czytamy Cię, tylko zwiększ swoją aktywność, obijasz się totalnie

    Jozio z Londynu

    OdpowiedzUsuń