Polecany post

Zapomniany dowód ze Smoleńska

Pamiętam, że zaraz po katastrofie smoleńskiej przez jakiś czas krążył w sieci i wzbudzał niemałe zainteresowanie tzw. filmik Koli. Widzieli ...

piątek, 29 września 2017

Nadzwyczajna kasta...

Nasi prawnicy i inne kauzyperdziątka zostali jakiś czas temu wyniesieni na piedestał przez panią prezes SN, Gersdorf, jako "nadzwyczajna kasta". No, pewnie! Ktoś, kto na telefon przygotowuje odpowiednie orzeczenie z pewnością jest nadzwyczajnym sędzią! Przekaz pani G. był mniej więcej taki: "Prawnicy to ludzie święci i dobrzy, a sędziowie, to sól ziemi".
A wtedy zaczyna pojawiać się z tej samej strony, zbliżonej do PO, Nowoczesnej i innych dzieci milicji argument, że nie można zmienić sądownictwa bo sądy staną się "pisowskie", "upartyjnione".
O co więc chodzi - czy jest to nadzwyczajna kasta super-ludzi, czy zbiór różnych upartyjnionych ludków, którymi można sterować? Albo - albo!
Za moich czasów uczyli logiki w klasie maturalnej, ale też i na II roku prawa; zastanawiam się, czy taki kurs logiki i wnioskowań przeszła nasza "najważniejsza prawniczka w kraju"?
A może jest po prostu głupia?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz