Polecany post

Trump, Trump, misia bella...

 ...misia, Kasia, konfacella... Taka była wyliczanka ze 60 lat temu... Oby więc wypadło na Trumpa. Jak nie wygra, to będzie ciężko, trzeba b...

piątek, 29 września 2017

Nadzwyczajna kasta...

Nasi prawnicy i inne kauzyperdziątka zostali jakiś czas temu wyniesieni na piedestał przez panią prezes SN, Gersdorf, jako "nadzwyczajna kasta". No, pewnie! Ktoś, kto na telefon przygotowuje odpowiednie orzeczenie z pewnością jest nadzwyczajnym sędzią! Przekaz pani G. był mniej więcej taki: "Prawnicy to ludzie święci i dobrzy, a sędziowie, to sól ziemi".
A wtedy zaczyna pojawiać się z tej samej strony, zbliżonej do PO, Nowoczesnej i innych dzieci milicji argument, że nie można zmienić sądownictwa bo sądy staną się "pisowskie", "upartyjnione".
O co więc chodzi - czy jest to nadzwyczajna kasta super-ludzi, czy zbiór różnych upartyjnionych ludków, którymi można sterować? Albo - albo!
Za moich czasów uczyli logiki w klasie maturalnej, ale też i na II roku prawa; zastanawiam się, czy taki kurs logiki i wnioskowań przeszła nasza "najważniejsza prawniczka w kraju"?
A może jest po prostu głupia?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz