Nie wiem czemu to robią. Nie mam pojęcia, czemu lekceważą proste mechanizmy i zasady zdobywania (tracenia) popularności; to przecież można wyczytać w byle książeczce za dychę, jest ich pełno w księgarniach.
PiS zachowuje się czasem jak osoba z kompleksami, która chce pokazać światu swój bunt, nie zważając na to, co z tego wynika.
Jak to w ogóle możliwe, że liczni posłowie i ich biura spędzają mnóstwo czasu nad opracowaniem różnych ustaw i rozwiązań, które potem są kontestowane, a w końcu uśmiercane przez JK?? Nie dyskutujecie tego wewnętrznie zanim pokażecie to publicznie? Oj...
Jaki to sygnał, kiedy wasze pomysły, po wielkich hukach ze strony opozycji zostają uśmiercone? Dla kogo to paliwo? Na pewno, nie dla PiS, chociaż staracie się pokazać, że to efekt "słuchania ludzi". I tu jest wtopa - słuchanie ludzi zaczyna się ZANIM prezentuje się projekty w Sejmie. Nic was nie nagli, nikt wam nie depcze po piętach - co wam zależy zacząć dyskusję nad pomysłem i najwyżej wycofać go na wczesnym etapie i ZAPUNKTOWAĆ?
Chyba gorzej jest wtopić czas i energię, doprowadzić do sytuacji w której opozycja zdobywa preteksty, a potem wycofać się - w domyśle dać jej wygrać! Bo tak to sprzedadzą - dzięki ich protestom Polacy oszczędzą na benzynie. Czyli prezent PiS dla szczujni. Ten sam schemat był w sprawie powiększenia Warszawy - nagle pojawia się projekt, nie wiadomo skąd, wszyscy są zaskoczeni, a to działa w sposób oczywisty - uaktywnia się system obronny. No i było pierwsze "wycofanie", oczywiście dzięki JK, który przeszedł na ręczne sterowanie. Dobrze, że on wie co jest taktycznie złe, ale czemu nie mają tego wyczucia jego ludzie? Są tacy słabi?
I jeszcze taki drobiazg... skoro wprowadzanie ustaw "nocą" kojarzy się ludziom źle, co wykorzytuje opozycja, to uchwalcie je do cholery w dzień! Po co im dawać ten pretekst do ględzenia w kółko o jakichś ustawach wprowadzanych "pod osłoną nocy"? Oczywiście - bredzą - ale wytrąćcie im ten argument z rąk.
Zacznijcie myśleć taktycznie, a nie emocjonalnie, czekając na ewentualne reakcje prezesa. Im więcej jego reakcji, tym bardziej PiS będzie postrzegana jako partia wodzowska, a przez to łatwiejsza do ataku. I zacznijcie myśleć (pisałem o tym już dawno temu) o zorganizowaniu poparcia dla siebie na poziomie "ulicy". Macie wielkie poparcie, pozwólcie ludziom je pokazać!!! Na razie obserwujemy tylko aktywność postkomuny, która będąc w sferze "ulicznej" liderem, uzurpuje sobie prawo do bycia reprezentacją większości obywateli.
PiS ma problem z taktyką, może powinniście koledzy wydać trochę na szkolenia? Mogę pomóc...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz