O ile ktoś nie pamięta - Amerykanie posadzili ludzi na księżycu w roku 1969, kiedy komputery miały moc obliczeniową dzisiejszych kalkulatorów. To już 46 lat temu! Postęp wkrada się również i u nas, chociaż w innym trochę rytmie. W dalszym ciągu nie wynaleziono czegoś tak skomplikowanego jak automat do sprzedaży znaczków pocztowych, za to systemy informatyczne typu "ewuś", czy inny pikuś, za ciężkie miliony i tak się do niczego nie nadają, bo nie wiadomo właściwie do czego mają służyć?
Nasza Państwowa Komisja Wyborcza, od wybierania tego, co ma być wybrane już całe lata się boryka z zawiłościami liczenia głosów! Po różnych próbach, kiksach i podejściach, leśne dziadki oświadczyły z dumą, że głosy będą fałszowane tym razem ręcznie.
Ufff... wszystko w celu oszczędności i żeby nie małpować tych durnowatych rozwiązań z innych krajów, które biły Murzynów i nie wiedzą gdzie jest Poznań. My ich analogowo, tumanów!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz