Polecany post

Zapomniany dowód ze Smoleńska

Pamiętam, że zaraz po katastrofie smoleńskiej przez jakiś czas krążył w sieci i wzbudzał niemałe zainteresowanie tzw. filmik Koli. Widzieli ...

wtorek, 6 maja 2014

Braniewo, Pieniężno... a Warszawa?

Efekty służalczości naszych "władz" wobec Rosji są widoczne na każdym kroku. Ostatnie hece z pomnikiem sowieckiego kata AK w Pieniężnie i kawalkada ruskich z flagami najeżdżająca Braniewo, a mająca na celu zwykłe zastraszenie nas i spowodowanie skojarzeń z Ukrainą są niebywałe. To niedopuszczalne, żeby obcy obywatele pod swoimi barwami urządzali w Polsce jakieś zloty, marsze i demonstracje! Przypomnieć należy, że to nie nowina. Były nie tak dawno w Polsce większe manifestacje i powiem szczerze, że już wtedy, dwa lata temu przechodziły mnie ciarki, ale i odruchy wymiotne na to, że ktoś w Polsce mógł się zgodzić na coś takiego jak wielotysięczny marsz Rosjan przez naszą stolicę z okazji DNIA ROSJI! Mam nadzieję, że ci, którzy kiedyś się na to zgodzili zostaną osądzeni i posadzeni. A to, ów artykuł sprzed 2 lat:

Jak nasza "władza rusza tyłkiem"... czyli Rosjanie w Polszy.
Jest taki kawał z brodą:
Na zgliszczach spalonego domu siedzi góral i mówi do żony:
"To, że najechali nas zbójcy i spalili dom, to ich zbójeckie prawo. To, że wyrżnęli owieczki, takie ich zbójeckie prawo. Zabrali wszystkie dutki, to też ich zbójeckie prawo. Potem zgwałcili cię i to też ich zbójeckie prawo...".
"Ale to, żeś dupą ruszała, to już jest kurewstwo!!!"
Czyli, prawie jak w Warszawie w dzień wizyty bratniej armii, chociaż w cywilu ta armia, póki co.
Ja rozumiem, że można się bać, zgrywać, albo być po prostu durnowatym i nie rozumieć co się czyni, ale żeby z uśmiechem na ustach aprobować wielotysięczne marsze obywateli obcego państwa i byłego najeźdźcy, celebrujących swoje święto narodowe, to już jest, no co? No KUREWSTWO! W dodatku, żeby jeszcze mocniej poruszać tym brudnym tyłkiem, własnym obywatelom odmawia się informacji gdzie i którędy te tysiące potencjalnych chuliganów mają maszerować!
Nasza wła-"dziunia" chyba zapomina w czyim interesie sprawuje ten nierząd, tfu... urząd?
To my, płacący podatki (i to ile) obywatele, nie mamy prawa dowiedzieć się którędy ma przejść potencjalnie groźna dla naszego życia i zdrowia wielotysięczna banda??? W rocznicę NASZEJ niepodległości piętrzone są horrendalne bariery żeby dostać pozwolenie na pochód, a tutaj ruscy kibole mają od ręki pozwolenie in blanco, a w dodatku władze stolicy Kraju Przywiślańskiego knują sobie z nimi w tajemnicy przed Polakami, którędy pójdą? Dlaczego w ogóle mają mieć pozwolenie na coś takiego? Przecież władza wykonawcza ma swoje funkcje opisane w konstytucji i na pewno nie ma tam nic o zapewnianiu zachcianek cudzoziemcom, oraz na narażaniu własnych obywateli na poniesienie szkód! Każdy wie, że armia kibiców w tłumie to potencjalna bomba!
No i władza też wie, ale jak widać ich to kręci. A czemu ich to kręci? Lubią te gierki i prowokacyjki, bo to ludzie źli; bo to taka "polska" władza jak ta żona górala. Z wierzchu porządna, ale jednak zdzira. Wystarczy żeby się do niej przystawił jakiś obcy i od razu się rozkłada, ta nasza internacjonalistyczna "Władzia". Trzeba będzie zacząć IV RP od ogolenia kilku głów! A może kilku tysięcy? W czym problem? Ogolimy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz