...misia, Kasia, konfacella... Taka była wyliczanka ze 60 lat temu... Oby więc wypadło na Trumpa. Jak nie wygra, to będzie ciężko, trzeba będzie czekać aż system oddolnie skoroduje i w ogóle powstanie coś nowego. To może oznaczać syf i ponure lewactwo na lata. Może przejść w jakieś zdeformowane dyktatury tu i ówdzie... Lewactwo zawsze ociera się o totalitaryzm. U nas już też się ta morda starego ubeka podnosi z grobu, nie przebiliśmy go osinowym kołkiem. Cztery lata temu wybór Bidena był ordynarnie "skręcony", a wszelkie protesty wyborcze przypominały dyskusje uczniów z nauczycielem - możesz sobie gadać i gadać, ale pani wychowawczyni ma rację i koniec. Masz dowody? Filmy? Świadków? Haha, fajnie! Tym razem ludzie będą czujniejsi. Nie wiem jak będzie wyglądało "absentee voting", które było jednym, wielkim nadużyciem i oszustwem. Podstawione typy wrzucały setki głosów osób, które nawet nie wiedziały, że głosują. Dla nas, Trump jest ważny z dwóch powodów: po pierwsze, nie boi się Niemców i potrafi skontrować ich głupie, lewacke pomysły, klimatyczne brednie i narzucanie światu swojej wizji przyszłości. Po drugie, pokaże polskiej prawicy, że można wygrać z potworem. Trzeba bardzo, bardzo chcieć, ciężko pracować i nie poddawać się. Szykany jakim był poddawany Trump są wręcz niebotyczne, ale jak widać, potrafił to przetrwać. Czapki z głów - gość ma 78 lat! Pokaże też, że nasz polski model prawicy, czyli jesteśmy milutcy, kulturalni i nadstawiamy drugi policzek się przeżył i już nie wróci. Dla polityka patrioty na pierwszym miejscu jest ojczyzna - państwo, więc nie ma tu mieszania z regułami religijnymi. Tu jest walka na śmierć i życie.
Trzymam kciuki za Trumpa. A poniżej kilka memów.